Przypominam upodobanie Norwida do rzekomo przypadkowych koincydencji w kulturze i w historii, koincydencji ujawniających właśnie głębsze sensy.
Czytaj więcejNie dlatego odwlekałem ten list, że — niestety — wiele jeszcze czasu mamy przed sobą, by kontynuować obyczaje przedromantycznych przodków literackich — nie drukować śpiesznie, raczej przyjaciołom czytać niż tłumowi, poprawiać, wracać.
fpp2 maska - Ale rozkazać było łatwiej niż rozkaz wykonać, bo jakkolwiek brał ostry mróz, na łące jednak leżał śnieg niezamarzły jeszcze, sypki, świeżo nawiany i głęboki, Henryk Sienkiewicz Krzyżacy 169 w którym konie zapadały wyżej kolan; musieli więc posuwać się z wolna.
Mała jest biedna i potwornie ambitna, chce czegoś bardzo, tylko na razie nie wie czego. Bywają autorowie, dla których celem jest opowiadać, co się zdarzyło: ja, gdybym potrafił, miałbym za cel rozprawiać o tym, co może się zdarzyć. Była to wina generałowej. Poczęli się lubić i chętnie z sobą „uradzać”, to jest rozmawiać o wszystkim, co ich mogło obchodzić. Orkan zupełnie pogodzi się znów z Jabłonowskim: „Wiary nie mamy, przede wszystkim w samych siebie, dlatego że zbyt uświadomiliśmy sobie niezgodę istniejącą między pragnieniami naszymi a siłami własnymi. Harasymowicza stać na to, ażeby się punkty takie rozmnożyły w cały gwiazdozbiór.
Piorun nakreślił trzy ostre kąty na chmurach, padł skośnie na ziemię, wężem czołgał się — skoczył — i naraz wszystkie beczki smolne pożarem ogarnął. Takich tylko się bierze, gdzie bądź by się wzięli, Lecz dziadków nikt umyślnie nie ciągnie w swe progi. Porównuję bowiem los z bystrą rzeką, która wezbrawszy, zatapia płaszczyzny, wyrywa drzewa i budynki znosi, grunta na jednym brzegu łupie, na drugim namula tak dalece, że wszystko ucieka przed gwałtownym prądem i nic mu się oprzeć nie może. Tak wahało się serce rycerza na obie strony w niepewności, zmartwieniu, męce. Machnął ręką i wysiadł na najbliższym przystanku. — A dajże jeszcze rączyny ucałować, moja słodka dziewczyno Dalibóg, okrutnieś mi do serca przypadła.
Skoro wielu naocznych świadków podejmie opowiedzenie tychże samych wydarzeń, jako się trafiało w owych czasach, gdy dzielność i nauka schodziły się powszechnie z sobą, wówczas, jeśli się trafi chyba, musi ona być dziwnie mała i w bardzo wątpliwej okoliczności. Teraz widzę, że Walek krok w krok biegnie za mną. Tymczasem dymny kaganek zagasł i ogarnęła ich ciemność zupełna; tylko przez kraty wysokiego okna widać było parę gwiazd migocących na pogodnym niebie. Albin Dziekoński był mi nie tylko najmilszym bratem przyrodnim, ale najbliższym i najukochańszym przyjacielem. „Krwi mam za wiele; to mnie chłodzi” — rzecze, Gdy mu komornik opaskę przepina — „Nie trudź się stary; niech sobie pociecze” 2 PORUCZNIK Trudno uwierzyć. Baron przybrał minę, której próbę odbył już dnia poprzedzającego i udając miłe zadziwienie zawołał, jednak bez obrażenia świętości miejsca: — Pani tu Był to frazes przygotowany dla innej sytuacyi, a mianowicie na spotkanie obu pań, który do samej pani radczyni nie miał akuratnego zastosowania. Ogrodownictwo, produkcya i zbyt przetworów nabiału, sprawa najodpowiedniejszego odzienia dla ludu, warsztaty i małe fabryki, gdzieby się wytwarzało wszystko, co jest niezbędne do kulturalnego życia prostego w Polsce człowieka, — oto są zadania, które na ręce kobiece, na pomysłowość, wyrafinowaną inteligencyę i subtelność kobiecą czekają. Zbyszko ani razu nie dostrzegł na jego twarzy uśmiechu. — Czy wiesz — zapytał — że chrześcijanami mają jutro oświecić ogrody cezara — Jutro — powtórzył Winicjusz. — Jam w sercu moim chrześcijanka i katoliczka, bo ja z Beliny jestem, a tam nie greckiej religii ludzie, ale katolicy zawsze mieszkali. Mój ojciec i matka na ziemi nie mają o tym pojęcia, to jak Ty, który jesteś w niebie, możesz o tym wiedzieć — Głupcze — rzekł do niego Bóg — cały świat jest w moich rękach.
Zaziębiłem się wczoraj, wracając do domu, bo w sali koncertowej panował niesłychany upał — było mi duszno, więc wyszedłszy na świeże powietrze, nie nałożyłem paltota i wróciłem skostniały do hotelu. W Bartku znów zbudził się straszliwy pogromca turkosów i żuawów. Pewien ksiądz, spowiednik margrabiego del Dongo, mógł ocalić hrabiego Prina, gdyby mu był otworzył furtę kościoła San Giovanni, koło której wleczono nieszczęsnego ministra, porzuconego na chwilę w rynsztoku, ale z urąganiem odmówił otwarcia bramy. Wielki był tu brak Indian zdecydowanych ruszyć poza wodospady, toteż gdyby nie misjonarze, musielibyśmy byli pozostać przez całe tygodnie w tej wilgotnej, niezdrowej okolicy. Wtem poskoczył co tchu w dzianecie do Wąsowiczowej chorągwi, która była najbliżej rzeki. Czyż to nie jest śmieszne przedsięwzięcie, aby rzeczom, których, wedle własnego wyznania, wiedza nasza nie może dosięgnąć, urabiać inne ciało i użyczać fałszywej postaci, z naszego wymysłu Widzimy to w nauce o ruchu gwiazd. Musiałem panu Heliaszowi wszystko opowiadać, com przebył w drodze, i jako za łaską cudowną Pana Boga powiodło mi się wydobyć ojca z turskiej niewoli, a potem już sam, nie pytany, opowiedziałem mu całą historię o Semenie i o tajemnicy, którą mi powierzył i która mnie w oczach pana Heliasza niejako złoczyńcą a spólnikiem rozboju i złodziejstwa robiła, a jam milczeć i przenieść to na sobie musiał. ANIELA Niech ją teraz przynajmniej wesprze twoja rada. — Jeśli tak, to powinien znać siedemdziesiąt języków. CunninghameGraham w artykule p. Lecz zanim dobiegł do szczytu góry, uczuł na twarzy powiew wiatru i wraz z nim zapach dymu doszedł do jego nozdrzy. pergola balkon
odchodzi PAPUGA Ależ na Boga Panowie co robicie Tak rozsądnymi ludźmi być się zdajecie, a mój pan taki rozsądny mąż BURZYCKI Toteż rozsądni ludzie właśnie najmniej się między sobą zgodzić mogą.
Szwarc miał się źle i bardzo źle. Ostatnie pogłosy eschatologii modernistycznej znajdujemy u Orkana, w cytowanej już „fantazji lirycznej” Z tej smutnej ziemi oraz w rozdziale Pomoru zatytułowanym Suplikacje. Sądzę, że pisze się to dla chleba tylko. Zbieżność z Miriamem — zbieżność typu argumentacyjnego — ewidentna. Nie namyślając się wiele, ojciec sięgnął po dzbanki z miodem pozostawionym u niego przez żonę zmarłego przyjaciela. Wróciwszy ukradkiem, Zabiłem rodzicielkę. Było to coś na kształt przeczucia miłości, a potem… pierwszego jej objawienia się, a potem… zwariowania z miłości. Nasz poeta przedstawia małżeństwo pełnym zgody i porozumienia, bez osobliwego wszelako przestrzegania wiary. Może jednak — taką nadzieję wyrażają przede wszystkim ustępy 3 oraz 6 — istnieją ziemie i lądy wyjęte spod tego podwójnego prawa. Stajenny i jego pan podsadzili dzierżawcę, przy okrzyku: „W górę, hoop”, wydanym przez Jerzego. — Skąd i z czego powstała ta rzeka — Z potu, który wydzielają święte zwierzęta, kiedy noszą tron Wiekuistego.